I
rejs Fundacji im. Karola Olgierda Borchardta na trasie Cherbourg – Goteborg –
Świnoujście dobiegł końca. Młodzież i opiekunowie pełni wrażeń wracają już do
domów – do lądowego życia i codziennych obowiązków. Nie raz jeszcze zatęsknią
za kołyszącym się pokładem, łopotem żagli i godzinami wacht.
Wczoraj
późnym wieczorem przesłali nam ostatnia relację z pokładu. Oto ona:
Witamy
się po raz ostatni a raczej żegnamy!
Jesteśmy już w Świnoujściu, przybiliśmy do portu
około godziny 12:00. Przywitaliśmy ziemię polską z wielką radością lecz też ze
smutkiem, że przygoda się skończyła. Na początku musieliśmy sklarować żagle na
portowo, potem posprzątaliśmy pokład, a na końcu zjedliśmy pyszny obiad.
Posiłek był dość późno, co wiązało się również z późniejszym wyjściem na
spacer. Około godziny 18:00 nastąpiło uroczyste podsumowanie rejsu. Pan Kapitan
podziękował nam za wspólny rejs, pogratulował odwagi oraz wręczył opinie
dotyczące naszej postawy na pokładzie. Po części oficjalnej przyszedł czas na
pamiątkowe zdjęcia.
Chcielibyśmy
jeszcze raz podziękować za każdą wspaniałą chwilę na statku, za niezapomniane
przeżycia oraz za niezwykłą załogę, która poprawiała nam humory każdego dnia.
Niestety musimy pożegnać się z STS Kapitan Borchardt, ale mamy nadzieję, że
jeszcze tu wrócimy.
Załoga
i znowu zwykli uczniowie i nauczyciele z Gimnazjum im. ks. Wacława
Rabczyńskiego w Wasilkowie