niedziela, 8 czerwca 2014

To już koniec!

I rejs Fundacji im. Karola Olgierda Borchardta na trasie Cherbourg – Goteborg – Świnoujście dobiegł końca. Młodzież i opiekunowie pełni wrażeń wracają już do domów – do lądowego życia i codziennych obowiązków. Nie raz jeszcze zatęsknią za kołyszącym się pokładem, łopotem żagli i godzinami wacht.
Wczoraj późnym wieczorem przesłali nam ostatnia relację z pokładu. Oto ona:


Witamy się po raz ostatni a raczej żegnamy!

Jesteśmy już w Świnoujściu, przybiliśmy do portu około godziny 12:00. Przywitaliśmy ziemię polską z wielką radością lecz też ze smutkiem, że przygoda się skończyła. Na początku musieliśmy sklarować żagle na portowo, potem posprzątaliśmy pokład, a na końcu zjedliśmy pyszny obiad. Posiłek był dość późno, co wiązało się również z późniejszym wyjściem na spacer. Około godziny 18:00 nastąpiło uroczyste podsumowanie rejsu. Pan Kapitan podziękował nam za wspólny rejs, pogratulował odwagi oraz wręczył opinie dotyczące naszej postawy na pokładzie. Po części oficjalnej przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcia.

Chcielibyśmy jeszcze raz podziękować za każdą wspaniałą chwilę na statku, za niezapomniane przeżycia oraz za niezwykłą załogę, która poprawiała nam humory każdego dnia. Niestety musimy pożegnać się z STS Kapitan Borchardt, ale mamy nadzieję, że jeszcze tu wrócimy.



Załoga i znowu zwykli uczniowie i nauczyciele z Gimnazjum im. ks. Wacława Rabczyńskiego w Wasilkowie


czwartek, 5 czerwca 2014

Zacumowali!

STS Kapitan Borchardt jest już w porcie w Świnoujściu! Czekamy na wieści...

Ostatnie dni rejsu

Ahoj po raz ostatni!

Powoli kończy się nasza przygoda na STS Kapitan Borchardt. Czas pakować manatki, sprzątać kajuty, cieszyć się ostatnimi chwilami na morzu i niestety żegnać się z niesamowitą załogą żaglowca. Doświadczyliśmy tu wielu atrakcji. Były chwile zwątpienia, kiedy z błędnym wzrokiem, przypominając duchy, snuliśmy się z kajut na tzw. „zawietrzną”. Wtedy to marzyliśmy wyłącznie o ciepłym, niekołyszącym się łóżku we własnym domu. Jednak kiedy ujrzeliśmy pierwszy wschód słońca, nasze humory się poprawiły, a twarze zarumieniły. Korzystaliśmy z każdej tak cudownej chwili, z przyjemnością słuchaliśmy opowieści naszego  Pana Kapitana Ziemowita Barańskiego. Wiedzieliśmy, że kiedy bosman Mateusz zapowiadał alarm do żagli, musimy bezzwłocznie stawić się na śródokręciu. Natomiast dźwięk wydawany przez gumowego kurczaka zwoływał na pyszne posiłki przygotowywane przez wirtuoza żeglarskiej kuchni - Krzysztofa. Dobrym duchem naszego statku okazał się niepozorny mechanik Mirek, którego codzienne powitanie zaczynało się od słów: „Witam, zakręcam wodę do odwołania J”.

Żałujemy, że musimy już wracać, bo chętnie kontynuowalibyśmy naszą przygodę na statku. Wiele umiemy, ale jeszcze więcej pragniemy wiedzieć. Dziękujemy serdecznie Kapitanowi oraz całej załodze za cierpliwość, trud włożony w naszą edukację, ale przede wszystkim za uśmiechy, dobre słowo i wszystkie rozrywki, które nam zapewnili. Polecamy wszystkim wzięcie udziału w kolejnym rejsie. Nie martwcie się brakiem umiejętności żeglarskich, gdyż jak zwykł mówić jeden ze stałych załogantów STS Kapitan Borchardt: „Na żaglowcu nauczycie się więcej niż w szkole i w domu”. Miał bowiem na myśli, że uczymy się tu współpracy, dyscypliny, punktualności i wytrwałości w działaniu.

Jeszcze raz dziękujemy, pozdrawiamy i mamy nadzieję, że do zobaczenia!

Załoga z Gimnazjum
im. ks. Wacława Rabczyńskiego

w Wasilkowie


wtorek, 3 czerwca 2014

Kolejny list z pokładu

Witamy ponownie!

     Ląd! Widzimy ląd! Dopłynęliśmy do Goteborga. Po kilku ciężkich dniach żeglugi odpoczywamy od codziennych zmagań z wiatrem i falami. Po tych przejściach możemy nazwać się pełnoprawną załogą. Do brzegu przybiliśmy z rana, a po śniadanku wzięliśmy się do sprzątania całego pokładu. Nasze pracowite wachty dzielnie szorowały podłogę oraz czyściły mesę. Natomiast wieczorem mieliśmy chwilę dla siebie. Dzień zakończyliśmy seansem filmowym. Następnego dnia udaliśmy się na spacer po portowym miasteczku. Zobaczyliśmy wiele ciekawych budynków oraz zrobiliśmy zapasy żelków w sklepie z tysiącem rodzajów słodyczy. Po shoppingu udaliśmy się w dalszą podróż po Goteborgu.  Dotarliśmy do ogromnego żaglowca „Vikinga”. Strzeliliśmy sobie parę „sweet” foci po czym wróciliśmy na nasz statek. Jutro wypływamy w dalszą drogę do Świnoujścia. Do zobaczenia za kilka dni w Polsce!

Uczniowie i nauczyciele a zarazem załoga
 z Gimnazjum im. ks. Wacława Rabczyńskiego w Wasilkowie












 

piątek, 30 maja 2014

Ostatnie chwile na Morzu Północnym

Statek wraz z załogą już niedługo opuszczą Morze Północne  i wpłyną w Cieśniny Duńskie. Do Goteborga, który leży nad cieśniną Kattegat dopłyną w sobotę w nocy lub niedzielę rano. Nie możemy się doczekać kolejnej relacji z pokładu!


Dokładną pozycję statku możecie znaleźć na stronie:

Jesteśmy popularni!

Nasz blog działa jedynie tydzień, a już prawie przekroczyliśmy 3000 wyświetleń! Nasza strona została wyświetlona w Polsce, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Szwecji, Holandii, na Ukrainie, a nawet w Nigerii!



Dziękujemy! Zapraszamy do dalszego czytania naszego bloga i wspierania młodych żeglarzy!

Kurier Poranny o Rejsie Fundacji

Lokalny dziennik z Wasilkowa - Kurier Poranny - zamieścił na swojej stronie artykuł o I Rejsie Fundacji. W tekście znajdują się wypowiedzi uczniów z gimnazjum i pracowników biura armatorskiego. "Coś mi podpowiada, że ten rejs będzie szkołą życia"- mówi w wywiadzie jedna z uczennic.
Zapraszamy do lektury całego artykułu:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140528/REGION07/140529720

czwartek, 29 maja 2014

Goteborg na horyzoncie!

Nasza załoga zbliża się do Goteborga. Żaglowiec stanie w tamtejszym porcie, który jest największym takim obiektem w całej Skandynawii. Jego nabrzeże ma długość 24 km, a najwyższe żurawie mają wysokość 118 m. Port obsługuje 73 pasażerskie połączenia rejsowe. Jest to bardzo ważne miejsce dla handlu, na którym oparta jest cała gospodarka Szwecji. W porcie przeładowuje się prawie 40 milionów ton dóbr rocznie, w pobliżu znajdują się 3 rafinerie. Z portowej stacji kolejowej odjeżdża 70 pociągów dziennie, a statki pływają bezpośrednio do 140 destynacji na całym świecie.


wtorek, 27 maja 2014

Relacja z pokładu :)

Ahoj!
Jesteśmy już trzeci dzień na żaglowcu STS Kapitan Borchardt. Przez tak krótki okres nauczyliśmy się wiele, a jeszcze więcej przed nami. Potrafimy już wiązać liny na kilka sposobów, pełnimy kilkugodzinne wachty w ciągu dnia i NOCY, i przede wszystkim wspólnymi siłami stawiamy okazałe żagle. Nasze początki na morzu może przemilczmy, ale wiedzcie, że jest trudno. Dookoła fale rytmicznie uderzają o kadłub, wiatr smaga nasze twarze, a ruch na Kanale Angielskim przypomina autostradę A2.

Jesteśmy żądni przygód i gotowi na nowe wyzwania. Czekajcie na kolejne relacje z naszego rejsu.

Uczniowie i nauczyciele
z Gimnazjum im. ks. Wacława
Rabczyńskiego w Wasilkowie




poniedziałek, 26 maja 2014

Gdzie jest statek?

Zapraszamy do śledzenia pozycji żaglowca: http://www.marinetraffic.com/pl/ais/home/mmsi:261020790

Ahoj przygodo, wychodzimy w morze!

Dzisiaj rano nasz żaglowiec wyszedł w morze z dzielną załogą I Rejsu Fundacji im. Karola Olgierda Borchardta! To pierwszy rejs morski młodzieży i opiekunów, a dla większości z nich pierwszy kontakt z żeglarstwem.
Od przybycia autokaru do Cherbourga w sobotę 24.05 br. uczestnicy mieli mnóstwo emocji i zajęć. Po przywitaniu na statku, zaokrętowaniu, podziale na wachty i zjedzeniu pierwszego posiłku w mesie odbyło się spotkanie z kapitanem, oficerami i załogą stałą. Nie zabrakło również czasu wolnego na zwiedzanie miasta.
W niedzielę 25.05 br. po śniadaniu rozpoczęło się szkolenie. Bosman zapoznawał załogantów z zasadami bezpieczeństwa, procedurami statkowymi, rozkładem lin i żagli oraz pracą przy nich. Z wielkim entuzjazmem grupa przyswajała tę „wiedzę tajemną” i nowy dla nich język – terminologie żeglarską. Po południu młodzież i opiekunowie kontynuowali zwiedzanie Cherbourga, a wieczorem w mesie odbył się pokaz pierwszych zdjęć zrobionych podczas tego wyjazdu.

W poniedziałek 26.05 br. od samego rana trwały przygotowania do wyjścia z portu. Ze względu na pływy wyjście, jak i wejście do Cherbourga jest możliwe w określonych godzinach. Za główkami portu morze przywitało statek lekkim rozkołysem, ale załoganci dzielnie przetrwali pierwsze skutki kołysania. Teraz przed STS Kapitan Borchardt prawie tydzień w morzu. Jako kolejny port zaplanowany jest Goteborg w Szwecji.










piątek, 23 maja 2014

RUSZYLI!

Autokar z uczestnikami rejsu opuścił już Warszawę i jedzie do Cherbourga. Dzielni załoganci są podekscytowani i żądni przygód! Całe szczęście już niedługo emocji będą mieli mnóstwo! W Cherbourgu będą już jutro.


czwartek, 22 maja 2014

Dziękujemy sponsorom!

Rejs nie mógłby się odbyć bez ich pomocy.




Firma HELUKABEL Polska Sp. z o.o. powstała w 2000 r. Jest oddziałem niemieckiego przedsiębiorstwa, działającego blisko 30 lat. Specjalizuje się w produkcji oraz dystrybucji kabli, przewodów oraz osprzętu kablowego dla wszystkich branż i wszelkich zastosowań. Obecnie HELUKABEL Polska jest największym i najnowocześniejszym poza terenem Niemiec oddziałem HELUKABEL na świecie.

Dziękujemy za wsparcie!

Do rejsu, gotowi, START!

Już jutro, po tygodniach oczekiwań i przygotowań, rozpocznie się I Rejs Fundacji im. Karola Olgierda Borchardta. Autokar z uczestnikami ruszy w piątek z Warszawy, i dotrze do Cherbourga w sobotę 24.05.2014 r., gdzie będzie już na nich czekał żaglowiec. Nasi gimnazjaliści i nauczyciele kończą się zapewne pakować, a my już dzisiaj życzymy im stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów!